Quantcast
Channel: Widok z paryskiego okna
Viewing all articles
Browse latest Browse all 298

Johann Georg Pinsel-Michał Anioł XVIII-wiecznej Galicji

$
0
0

Są tacy artyści, o których geniuszu dowiadujemy się dopiero po wielu, wielu latach, a  nawet wiekach. Tak jest w przypadku Johanna Georga Pinsela, rzeźbiarza baroku, który całe swoje twórcze życie związał z małymi miejscowościami okolic Lwowa, z należącą wówczas do Polski Galicją. Niezwykłą wystawę jego prac udało się zorganizować w Luwrze.

Gdy wchodzi się do sali Luwru nazywanej kaplicą przeżywa się szok. Po prawej stronie, na ścianie, wisi wielki Chrystus wyrzeźbiony w drewnie pokryty złotą polichromią. Otaczają go dwa anioły, dziewica i Sw. Jan, a na zewnątrz- dwie grupy przedstawiające Abrahama poświęcającego swego syna Izaaka oraz Samsona zabijającego Lwa. Rzeźby pochodzą z okresu późnego baroku,  poraża pięknem ekspresja rzeźbionych twarzy i maestria z jaką zostały wyrzeźbione postaci, wręcz tańczące lekkością, w arcydelikatnych, jakby zatrzymanych w ruchu szatach, o oryginalnych « kubistycznych » formach. 

Natychmiast przychodzi nam na myśl, że te rzeźby musiały być fragmentem jakiegoś większego zespołu i tak naprawdę jest, gdyż na zdjęciu umieszczonym tuż obok, można zobaczyć ołtarz kościoła katolickiego w  Hodowicy z 1937 roku. Przerażające jest natomiast zdjęcie ruin tego kościoła dziś. A nam uświadamia, jak potwornych zniszczeń dokonano na Kresach, na ziemiach zabranych Polsce po wojnie.



Kim był autor tych rzeźb, Johann Georg Pinsel? Wiemy o nim niewiele, nie znamy ani dokładnej daty jego urodzenia ani daty śmierci. Wiadomo, że ożenił się w kościele w Buczaczu oraz tam prawdopodobnie zmarł. Do Galicji, na swój „dwór” sprowadził go prawdopodobnie jeden z najsłynniejszych i najbogatszych kresowych starostów –Mikołaj Bazyli Potocki, który przeszedł do historii jako niesłychany zawadiaka, hulak, rozpustnik a nawet, jako najokrutniejszy człowiek „na Rusi”. Rozpisywali się na jego temat Julian Ursyn Niemcewicz, Seweryn Goszczyński, Henryk Rzewuski w Pamiątkach Soplicy i jeszcze wielu innych. Był on właścicielem majątków Złoty Potok, Horodenka, Buczacz i Gołogóry. Bardzo bogatch majątków, bo ziemia w okolicy była nadzwyczaj płodna.

Galicja na początku XVIII wieku była obszarem wciśniętym między ortodoksyjną Rosję na północy i muzułmańsko-ortodoksyjną Rumunię należącą do Imperium Osmańskiego na południu. Wiary katolickiej, nadszarpniętej szalejącą po całej XVII-wiecznej Europie reformą, należało bronić za wszelką cenę. I właśnie ten rozbójnik i awanturnik, który, jak krążą legendy, zabił własnymi rękoma 40 ludzi, staje się w Galicji wielkim orędownikiem i mecenasem sztuki i katolicyzmu (zanim nie przeszedł, pod koniec życia, na greko -katolicyzm). Nie wiadomo, czy był  człowiekiem głęboko wierzącym, czy też raczej bał się piekła, ale w przeciągu całego swojego życia kazał wybudować, albo sfinansował budowę niejednego kościoła na Podolu: kościół w Horodence, konwikt dominikanów w Podkamieniu, zespół cerkiewno-klasztorny w Poczajowie. Jego rzeźby zdobiły również przed wojną ratusz w Buczaczu. Dla swoich współczesnych, „oświeconych”, Mikołaj Bazyli Potocki utożsamiał obskurantyzm i wszystkie wady tradycyjnego sarmatyzmu, mimo, że nikt nie odmawia mu wielkich zasług. Oczkiem w głowie starosty kaniowskiego był Buczacz, tam mieściła się jego siedziba, zamek, i gdzie zaprosił do pracy niezwykle zdolnego architekta Meretyna i rzeźbarza, Johanna Georga Pinsela. Buczacz to przeurocze miasteczko malowniczo położone w jarze podolskim nad rzeką Strypą. Przez wieki była to też katolicka twierdza, która powstrzymywała napady Kozaków, Tatarów i Turków. Właśnie Buczaczu Pinsel miał swoją pracownię.



Rzeźby Pinsela, zdobiące kościoły wybudowane przez starostę kaniowskiego przetrwały w doskonałym stanie do września 1939 roku. Nie zostały zniszczone podczas działań wojennych, ale do ich stopniowej degradacji przyczyniły się władze radzieckie. W kościołach organizowano magazyny, na przykład nawozów chemicznych, które nieodwracalnie niszczyły freski. Wykradano rzeźby a drewniane polichromowane prace Pinsela używano do palenia w piecu. To była świadoma polityka zniszczenia religijnego dziedzictwa kulturowego na tych ziemiach, zwłaszcza, że Polaków, którzy mogliby stanąć w jego obronie, już tam wówczas nie było.

Na szczęście pojawił się mąż opatrznościowy, dyrektor muzeum Sztuk Pięknych we Lwowie, Borys Woznicki, który przez pięćdziesiąt lat starał się ocalić to, co było jeszcze do ocalenia, wywożąc rzeźby z kościołów, odkupując je od handlarzy, wyszukując je na cmentarzach, gdzie były wykorzystywane jako płyty nagrobne.



W znakomitym wywiadzie opublikowanym w katalogu wystawy z Borysem Woznickim, dowiadujemy się w jaki sposób udało mu się ocalić prace Pinsela. Gdy rozpoczął w latach 60-tych ubiegłego wieku pracę w Muzeum Sztuki ukraińskiej we Lwowie, była to instytucja podejrzana dla władz radzieckich. Podejrzana o nacjonalizm. Woznicki tymczasem zdał sobie sprawę, że tysiące dzieł sztuki, uważanej za niebezpieczną z punktu widzenia ideologicznego zostało skonfiskowanych, zniszczonych lub spalonych. Większość Polaków, którzy do 1945 roku zamieszali te ziemie, wyjechało. W byłej Galicji wschodniej znajdowało się około 500 kościołów rzymsko-katolickich, ale w okresie władzy radzieckiej, tylko cztery służyły za miejsca kultu. Zamknięto 1300 miejsc w których odprawiano nabożeństwa, w tym 800 kościoły greckokatolickie. Większość z nich została zamieniona na magazyny. Organizował więc ekspedycje z grupą kolegów z muzeum Sztuki ukraińskiej. Pierwsza wyprawa odbyła się do kościoła w Hodowicy, zaledwie kilka kilometrów od Lwowa. Uratował wówczas stamtąd rzeźbę „ Abraham poświęcający Izaaka i Samsona. „Włożyliśmy rzeźby do samochodu, i odjechaliśmy”. Jak wspomina „nie zdawałem sobie jednak wówczas sprawy, że należało zabrać wszystko”. Gdy kilka lat później przyjechał do kościoła w Hodowicy, rzeźby leżały na ziemi, a niektóre były już częściowo spalone. „Wówczas zrozumiałem, że aby je uratować, muszę zabierać wszystko”. Większość ekspedycji odbyła się w latach 60-tych i 70-tych. W latach 80-tych sytuacja się zmieniła, władze stały się bardziej świadome, że jest to dziedzictwo, które należy chronić.

Przez pięćdziesiąt lat Borys Woznicki przemierzał cmentarze, kaplice i kościoły w poszukiwaniu dzieł sztuki religijnej, będącej przedmiotem świadomej i systematycznej polityki destrukcji. Z czasem pojawił się pomysł utworzenia muzeum Johana Pinsela we Lwowie. W wywiadzie wspomina jak do tego doszło. Otóż w latach panowania władzy radzieckiej inteligencja lwowska była zdania, że aby zabezpieczyć kościoły, należy je przekształcić w muzea. Powstało nawet w jednym z kościołów muzeum ateizmu. W którymś momencie, Muzeum Sztuki we Lwowie, której dyrektorem był Woznicki sprawowało pieczę nad dziesięcioma kościołami katolickimi. Jednym z nich był kościół Klarysek w którym w 1996 roku zorganizowano muzeum Pinsela. Pierwsza wystawa jego dzieł pokazywana była m. in. w 1990 roku w Polsce, w Warszawie.

Minęło 20 lat, „mistrz” Pinsel stał się Johannem, Georgiem Pinselem. Ukoronowaniem pięćdziesięciu lat pracy Borysu Woznickiego miała być wystawa w Luwrze, los chciał, że człowiek, który uratował dzieła Pinsela zginął w ubiegłym roku w wypadku samochodowym. Może dlatego katalog został opracowany m.in. przez Jana K. Ostrowskiego, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i dyrektora Muzeum na Wawelu.

Wystawa w Luwrze poświęcona Pinselowi pozwala nam również odkryć cały świat rzeźby tzw. szkoły lwowskiej. Bo Pinsel wykształcił ok. czterdziestu uczniów i nie był jedynym rzeźbiarzem Galicji XVIII wieku. Jak napisał jeden z krytyków „mamy ochotę przyjrzeć się sztuce tego miasta jeszcze bliżej, jego muzeom i wszystkiemu temu, co udało się uratować z czterdziestu lat komunizmu.
Wystawa trwa do 25 lutego. Jeszcze trzy tygodnie na obejrzenie prac tego niezwykłego galicyjskiego artysty.  To takie piękne małe polonicum do zobaczenia w Luwrze.

Oto film zarejestrowany podczas wernisażu tej wystawy w Luwrze:


Viewing all articles
Browse latest Browse all 298

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra